Powtórka z historii
Wywiad z Mirosławem Paczoska z 2015r.( z redaktorem Panem A. Baranowskim)
mowa w sprawie ronda, artykuł na Kartuzy info Pani Anny Lehmann – styczeń 2023 zawiera wiele kłamstw. Nigdy nie byłem przeciwko skrzyżowaniu w formie ronda, ale była kilka lat temu była możliwość sygnalizacji świetlnej. Dlatego popierałem rozwiązanie tańsze, jako sołtys patrzę na miejscowość globalnie, na drodze woj. 224 potrzebna jest budowa chodnika do Leszna. Wybrano i wykonano 2022 roku najlepsze rozwiązanie czyli Ronda
WYWIAD Z 2015
Z Mirosławem Paczoską, radnym gminy Kartuzy, jak również od niedawna sołtysem Kiełpina m.in. o jego pracy na rzecz sołectwa, o współpracy z burmistrzem Mieczysławem Grzegorzem Gołuńskim oraz o największych potrzebach Kiełpina rozmawiał Andrzej Baranowski.
Andrzej Baranowski: Już w poprzedniej kadencji pełnił Pan funkcję radnego gminy Kartuzy. Teraz jest Pan zarówno radnym, jak też od pewnego czasu sołtysem Kiełpina. Jak odnajduje się Pan w pracy sołeckiej? Jak wiadomo, wiąże się ona ze sprawami, dotyczącymi bezpośrednio mieszkańców.
Mirosław Paczoska: Będąc wyłącznie radnym nie miało się takiej bezpośredniej styczności z mieszkańcami, jak teraz. Załatwiałem różne sprawy w czasie sesji, natomiast będąc sołtysem tych spraw jest jeszcze więcej. Jest to jednak funkcja bardziej prestiżowa. Może spraw jest więcej, ale jest też więcej radości. We własnej miejscowości moje działania są bardziej zauważalne, a to cieszy. Moją taką pierwszą inicjatywą było postawienie w ciągu 4 dni wspólnymi siłami ze sponsorami i mieszkańcami pięknego parkanu wokół kościoła, który upiększy naszą świątynię, która jest w tej chwili w rozbudowie.
A.B.: Z jakimi sprawami czy też problemami zgłaszają się do Pana mieszkańcy sołectwa, odkąd został Pan sołtysem?
M.P.: Tych spraw jest bardzo dużo. Najczęściej dotyczą one dróg, chodników czy też oświetlenia. Przychodzą też osoby, które potrzebują jakiejś porady, na przykład do jakiego urzędu mają się zgłosić, jak daną sprawę załatwić, jak określone pismo napisać.
A.B.: Jakie Pana zdaniem są największe potrzeby sołectwa Kiełpino? Na jakich działaniach należy się skupić, jeśli chodzi o tę miejscowość?
M.P.: Kiełpino jest jedną z największych miejscowości w powiecie kartuskim obok Chwaszczyna, Sierakowic czy Banina, a więc tych potrzeb jest bardzo dużo. Przykładem tego jest chociażby sprawa kanalizacji. Wiele domostw nie jest jeszcze podłączonych, a ciągle przybywa tutaj mieszkańców, którzy chcą być skanalizowani. Kolejna sprawa dotyczy ulicy Długiej. To najbardziej ruchliwa droga, która łączy gminę Somonino z gminą Kartuzy. Chodzi o kwestię ronda na skrzyżowaniu przy drodze W224, jest ona od wielu lat monitorowana. Druga rzecz to sprawa chodnika w stronę Mezowa. W tym roku zostanie tam wykonany chodnik na długości 200 metrów, ale jest to jedynie kropla w morzu. Rzeczą, którą również warto poruszyć, jest sprawa dworca PKP w Kiełpinie. Nowy peron jest piękny, ale nie ma tam dworcowej toalety. Jest jedynie stara, zniszczona, komunistyczna toaleta na dworze, którą po prostu trzeba rozebrać. W tej chwili jedynie szpeci. Chciałbym też powiedzieć, że nasza miejscowość wzięła udział w konkursie ?Piękna Wieś?, w którym startowało 11 sołectw. Zajęliśmy 1 miejsce, a teraz przygotowujemy się do powiatowego etapu konkursu. Przyjedzie komisja i mamy nadzieję, że uda nam się pójść za ciosem, a więc również zająć czołowe miejsce.
A.B.: Somonino to sołectwo bezpośrednio sąsiadujące z Kiełpinem, a jednocześnie będące stolicą innej gminy. Tam funkcję sołtysa pełni Gerard Trepczyk. Jak układa się współpraca między wami, biorąc pod uwagę fakt, że pewne sprawy łączą oba sołectwa? Doskonałym przykładem tego są tematy, dotyczące osiedla Bernardyno, które przynależy do Somonina, jednak część jego mieszkańców chodzi do kościoła, a także do szkoły w Kiełpinie.
M.P.: Zgadza się. Spotykamy się z sołtysem Somonina i chciałbym powiedzieć, że pewne sprawy dotyczące skrzyżowania przy Bernardynie zgłaszamy do pana posła Stanisława Lamczyka. Poruszają się tam mieszkańcy zarówno sołectwa Kiełpino, jak też gminy Somonino. Będzie to droga inwestycja, ale prawdopodobnie ten temat w niedalekiej przyszłości zostanie załatwiony. Będzie tam wykonane rondo. Jeszcze nie mamy konkretnych wytycznych, ale chciałem podziękować panu Stanisławowi Lamczykowi, że monitoruje tę sprawę u dyrektora Grzegorza Stachowiaka.
A.B.: Jak rozumiem, rondo ma rozwiązać wszelkie problemy komunikacyjne na tym skrzyżowaniu.
M.P.: Tak. Byłaby to niewątpliwie piękna rzecz. W tym miejscu kończy się gmina Somonino, rozpoczyna się gmina Kartuzy. Poza tym ulica Długa to droga powiatowa, która podlega pod panią starostę. Miejmy nadzieję, że wspólnymi siłami uda się doprowadzić do końca tę inicjatywę. Na tym skrzyżowaniu są ogromne korki w sezonie letnim.
A.B.: Inwestycją, którą sołectwo Kiełpino już wkrótce niewątpliwie będzie mogło się pochwalić, jest rozbudowa kościoła parafialnego. Prace cały czas trwają, widać, że są one na dość zaawansowanym etapie.
M.P.: Zgadza się. O szczegóły warto byłoby zapytać księdza Arkadiusza Okroja. Mogę tylko powiedzieć, że mieszkam bardzo blisko kościoła i widzę, że prace posuwają się każdego dnia. Żywym okiem jest to zauważalne. Inwestorem jest firma pana Bogdana Górskiego, który bardzo starannie tę inwestycję wykonuje. Dużo jest tutaj darczyńców, ludzi, którzy się zaangażowali. Chciałbym dodać, że nasza parafia liczy w tej chwili ponad 4200 wiernych. Ciągle przybywają też nowi ludzie. W niedzielnych mszach świętych uczestniczą też mieszkańcy okolicznych wsi, między innymi z gminy Somonino.
A.B.: Kiedyś na łamach ?Głosu Kaszub? rozmawialiśmy o przejazdach autobusowych z Goręczyna lub Ostrzyc do Żukowa przez Mezowo i Kiełpino. Taka linia dzięki Pana zaangażowaniu została uruchomiona. Dzisiaj z tego co wiem ta linia już nie funkcjonuje. Co Panu wiadomo na ten temat?
M.P.: Nie mam na ten temat informacji od dyrekcji firmy ?Gryf?. Chciałbym jednak w imieniu mieszkańców przekazać temu przedsiębiorstwu pewną prośbę. Chodzi o kwestię zawracania autobusów. Wjeżdżają one na ulicę księdza Arasmusa, przez co wynikają duże problemy. W trakcie mszy niedzielnych, kiedy jest tutaj dużo samochodów, te autobusy nie mają szans na to, żeby zawrócić. Bardzo bym prosił o znalezienie innego rozwiązania. Przez zawracanie przy kościele wynikają konflikty, nie jest to więc dobry pomysł.
A.B.: Inwestycją, która będzie miała duży wpływ na sołectwo Kiełpino, jak również inne miejscowości, przez które przebiega kolej, jest kolej metropolitalna, która już w tym roku zostanie uruchomiona. Jak ocenia Pan to przedsięwzięcie, mając na uwadze rozwiązania komunikacyjne dla mieszkańców Kiełpina?
M.P.: Myślę, że mieszkańcy będą korzystać z tej kolei. Kiełpino jest bardzo dobrym miejscem dla turystów, szczególnie w okresie letnim. Odbywają się tutaj spływy kajakowe, mamy 2 jeziora. Można odbywać tutaj różne wycieczki rowerowe bądź piesze. Wielu mieszkańców Kiełpina pracuje w Trójmieście. Osobiście sam podróżuję z rodziną i uważam, że to jest wspaniała sprawa. Nie trzeba martwić się o zaparkowanie samochodu, bo z tym jest problem w Trójmieście.
A.B.: Jako radny miał Pan okazję współpracować z poprzednią burmistrz Kartuz Mirosławą Lehman, jak też z obecnym włodarzem Mieczysławem Grzegorzem Gołuńskim. Jak porównuje Pan te formy współpracy?
M.P.: Jestem radnym już od 5 lat i muszę powiedzieć, że współpraca z burmistrzem Mieczysławem Grzegorzem Gołuńskim przebiega bardziej komunikatywnie. Hasłem wyborczym pana burmistrza było to, że ?ludzie są najważniejsi? i mogę potwierdzić, że tak faktycznie jest. W tym roku po 25 latach samorządów mieliśmy sobótki między jeziorami. Chciałbym przy tej okazji podziękować panu burmistrzowi, bowiem gmina Kartuzy objęła nad nimi patronat, jak również Telewizja Wybrzeże. Mieszkańcy świetnie się bawili, było mnóstwo konkursów, bawiliśmy się prawie do samego rana. Chciałbym także podziękować sponsorom i Radzie Sołeckiej. Ludzie naprawdę chcą się integrować, chcą przyjść, pobawić się, tylko trzeba im coś zaproponować.
A.B.: Wiem też, że z Pana inicjatywy Kiełpino ma również swoją stronę internetową, zgadza się?
M.P.: Zgadza się. Uważam, że nie wszyscy mieszkańcy mają czas, żeby chodzić na zebrania wiejskie, dlatego zdecydowałem się utworzyć taką stronę. W naszej gminie dotychczas miało ją tylko Mezowo. Chciałbym za pośrednictwem mediów przekazywać te sprawy, które zostały zgłoszone albo są w toku, aby mieszkańcy mogli na bieżąco je śledzić. W tej chwili mamy już ponad 1000 wejść na stronę, także cieszy się ona dużym uznaniem. Jest bardzo ciekawa, w związku z czym zachęcam wszystkich do jej śledzenia.
A.B.: Dziękuję za rozmowę.