Pamiętajmy o wielkim Polaku?
III Pielgrzymka do Polski -8-14, 06,1987
Spotkanie z młodzieżą. Liturgia Słowa. Homilia papieża: Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna.
” (…) Wiemy, że tu, na tym miejscu, na Westerplatte, we wrześniu 1939 roku, grupa młodych Polaków, żołnierzy, pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego, trwała ze szlachetnym uporem, podejmując nierówną walkę z najeźdźcą. Walkę bohaterską„.
(…) Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte„. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”. Wreszcie ? jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie.
Bazylika Mariacka. Spotkanie z chorymi. Liturgia Słowa. Homilia papieża: Żeby być przy człowieku cierpiącym.
(…) Opieka nad ludźmi niesprawnymi i starymi, opieka nad ludźmi chorymi psychicznie ? te dziedziny są bardziej niż jakakolwiek dziedzina życia społecznego miernikiem kultury społeczeństwa i państwa. Modlitwa Jana Pawła II przy Pomniku Poległych Stoczniowców ? Ofiar Grudnia 1970.Dzielnica Zaspa. Wielkie liturgiczne spotkanie ze światem pracy. Homilia papieska: I pozostają wciąż zadaniem do spełnienia.
„Jeden drugiego brzemiona noście ? to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność to znaczy jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni ? przeciw drugim. I nigdy „brzemię” dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza od solidarności. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej ? rosną zbyt ciężkie brzemiona. (…) Gorzej jeszcze, gdy mówi się: naprzód walka ? (…) to bardzo łatwo drugi czy drudzy pozostają na „polu społecznym” przede wszystkim jako wrogowie. Jako ci, których trzeba zwalczyć, których trzeba zniszczyć. Nie jako ci, z którymi trzeba szukać porozumienia, z którymi wspólnie należy obmyślać, jak „dźwigać brzemiona”.
Miałem taki dar spotkać się z papieżem na Zaspie, za co Bogu
dziękuje, teraz trzeba to dzieło pielęgnować?